Para ofrecer una elevada potencia de frenado combinada con un gran tacto en la maneta, la MT-125 está equipada con una pinza de anclaje radial y un gran disco de 292 mm de diámetro. Esta configuración líder en su clase brinda un control preciso a velocidades más bajas, junto con un excelente rendimiento de frenado a velocidades más altas.
Yamaha swoją linią hyper-nakedów zamiata statystyki popularności w Europie. W nowej odsłonie obydwie Yamahy (MT-07 oraz MT-09) szokują odważnym wyglądem. Jednak jedna z nich to niemal ten sam stary dobry znajomy. Z kolei druga jest gruntownie przekonstruowaną propozycją, która powraca z jeszcze lepszymi kartami w talii. Czy dojdzie do bratobójczej walki?
Yeni radikal naked 125cc motosiklet. MT ailesinin DNA’sı “tam boy” motosiklet görünümü veriyor. Sokak dövüşçüsü tarzı. Her gün sürüş keyfi için sportif, dik sürüş pozisyonu. Deltabox şasi ve monoşok arka süspansiyon. 125cc tek silindirli, sıvı soğutmalı, 4 zamanlı. Yüksek kaliteli bileşenlere sahip YZF-R125
Roadster Yamaha MT-125 Découverte. 6 années depuis la sortie de la série Dark Side Of Japan chez Yamaha en 2013, signant des motos au look sombre, plus agressif, voire dérangeant.
MILEAGE AND TOP SPEED. Yamaha MT-15 mileage is 47.3 kmpl (company-claimed). The certified mileage of Honda CB125R is 45.5 kmpl. Yamaha MT-15 top speed is around 120 kmph (approximate). Honda CB125R top speed is 120 kmph (approximate). In terms of performance, the 125cc streetfighter can accelerate from 0-100 kmph in around 14 seconds.
Cruiser – Honda Shadow 125. Chopper – Yamaha Virago 125. Naked – Yamaha YBR 125. Supermoto – Derbi Senda DRD 125. Sport – Yamaha YZF-R 125. Enduro – Honda Varadero 125. Klasyk – MZ ETZ 125. Ile km na motocykl to dużo? silniki wytrzymują do 100 tys. km, ale i po 30 tys. nadają się do generalnego remontu. Jak nie serwisujesz
. km03/201511 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)ManualnaBenzyna- (l/100 km)- (g/km)Zweirad Hassemer Hassemer • DE-17139 km06/201511 kW (15 KM)Używany2 właśc. samochoduManualnaBenzyna- (l/100 km)- (g/km)Zweirad Hassemer Hassemer • DE-17139 km08/202011 kW (15 KM)Używany2 właśc. samochoduManualnaBenzyna- (l/100 km)- (g/km)Motorradladen Lutz JenthoLutz Jentho • DE-17279 km09/202011 kW (15 KM)Używany1 użytkownikManualnaBenzyna- (l/100 km)- (g/km)Bikeranch Chopper-MotorräderJürgen Röers • DE-23701 Süsel - Bujendorf / Nähe km04/201515 kW (20 KM)Używany2 właśc. samochoduManualnaBenzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,DE-49584 km04/201511 kW (15 KM)Używany2 właśc. samochodu- (Skrzynia biegów)Benzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,DE-55270 km09/201711 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)- (Skrzynia biegów)Benzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,DE-85241 km11/201711 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)- (Skrzynia biegów)Benzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,BE-1070 km01/201811 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)- (Skrzynia biegów)Benzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,IT-95121 km07/201511 kW (15 KM)Używany1 użytkownikManualnaBenzyna2,5 l/100 km ( (g/km)Osoba prywatna,IT-60128 km09/201511 kW (15 KM)Używany1 użytkownik- (Skrzynia biegów)Benzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,BE-4000 km09/201511 kW (15 KM)Używany1 użytkownik- (Skrzynia biegów)Benzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,DE-46147 km03/201611 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)ManualnaBenzyna2 l/100 km ( (g/km)Osoba prywatna,BE-4960 km12/201611 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)- (Skrzynia biegów)Benzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,DE-42117 km09/201611 kW (15 KM)Używany1 użytkownikManualnaBenzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,IT-90144 km07/201611 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)- (Skrzynia biegów)Benzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,AT-6773 km10/201611 kW (15 KM)Używany1 użytkownikManualnaBenzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,IT-43126 km01/201511 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)- (Skrzynia biegów)Benzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,AT-5700 km04/201611 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)ManualnaBenzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,IT-87010 Terranova da km06/201611 kW (15 KM)Używany- (Właśc. samochodu)ManualnaBenzyna- (l/100 km)- (g/km)Osoba prywatna,IT-05018 OrvietoMożliwość odliczenia VAT-uWięcej informacji na temat oficjalnych wartości zużycia paliwa oraz oficjalnych specyficznych emisji CO2 nowych samochodów osobowych można znaleźć w „Przewodniku na temat zużycia paliwa, emisji CO2 oraz zużycia prądu nowych samochodów osobowych”, który można otrzymać we wszystkich punktach sprzedaży oraz w Deutsche Automobil Treuhand GmbH pod dla sprzedawcy
Witam, Widzę liczne pytania dotyczące tego, jaką 125ccm można polecić. A więc ja mogę polecić to czym sam śmigam i prześmigałem sezon 2015, czyli Yamahę MT 125. Zanim dokonałem zakupu, przyjrzałem się innym markom i modelom i śmiało moge powiedzieć, że Mt 125 należy do czołowki, jeśli chodzi o wykonanie. Do tego świetnie się prowadzi, osoby powyżej 180 cm nie będą narzekały, że motocylko jest za mały. Spalanie w okresie docierania, czyli 1000 km, wyszło mi niewiarygodnie niskie, l/100km. I z wyliczeń ilości wlanego paliwa, wychodzi mi te l/100km. To oznacza zasięg motocykla 700-800 km. Wspaniale się prowadzi, pozycja za kierownicą jest bardzo wygodna. Biegi wchodzą ładnie. I ładnie przyspiesza. Bardzo dobrze hamuje, nawet na mokrym, ale to chyba także za sprawą seryjnych opon Michelin Pilot Street. Całość spisuje się świetnie. Absolutnie nie ma się do czego przyczepić. No, może jedno - gumowa osłona dodatniej klemy akumulatora jest jakby źle spasowana, nie da się jej poprawnie zamontować na akumulatorze. I w komorze akumulatora zauważyłem niedopięty jeden z zaczepów osłony wiązki kabli. Każdy inny detal motocykla jest wykonany starannie, wygląda na solidny. Jako inżynier wyobrażam sobie, jak każdy detal motocykla jest obrabiany na frezarce CNC, z niezwykłą starannością i precyzją. To po prostu widać, nikt tu nie oszczędzał i nie szukał alternatywnych, tańszych rozwiązań. Ma być solidne i tyle. Zresztą, co ja tu będę mówił - możecie zerknąć sami, choćby na elementy mocowania kierownicy. Porównajcie je z innymi maszynami. Moim zdaniem, w MT 125 mamy do czynienia z perfekcją w najdrobniejszym detalu. Za to niestety trzeba zapłacić, ale ja akurat cieszę się, że w tym modelu postawiono na perfekcję wykonania kosztem wysokiej ceny gotowego produktu. Cieszę się, że inżynierowie odpowiedzialni za ten projekt, nie ulegli presji ekonomistów, którzy pewnie parli w stronę odchudzenia kosztów produkcji tej maszyny. Cena MT 125 nie została wzięta z kosmosu. Jest wynikiem perfekcyjnego wykonania oraz postawienia na jakość każdego elementu tej maszyny. I absolutnie nie jest to tekst osoby związanej z Yamahą. Mówię jako użytkownik MT 125. Jako inżynier, który okiem inżyniera ocenia pewne detale. Może na początku brakować wskaźnika biegu, ale po jakims czasie da się wyczuć który bieg mamy w danej chwili zapięty i czy wrzuciliśmy właśnie piątke czy już szóstkę. Za miastem też da się pojeździć, te 100 km/h bez trudu da się osiągnąć a przy 110 km/h silnik nie pracuje na maksymalnych obrotach, można śmiało te 110 km/h jechać i nie męczyć i siebie i silnika. Ile maksymalnie pojedzie - jeszcze nie sprawdzałem. Owszem, to jedna z droższych pozycji na rynku w kategorii 125 ccm, ale widać i czuć każdą wydana zlotówkę, w postaci wręcz perfekcyjnej jakości. O bezawaryjności na razie trudno mi mówić, zabaczymy w kolejnych latach. Pierwszy sezon zakończył się bezawaryjnie. Padaja tez pytania o osprzęt dodatkowy. Ja zakupiłem następujący zestaw i moge taki zestaw polecić: Kask IXS HX325 - z otwieraną szczęką, jest solidny i wygodny. Tu bym dodał, że osobom noszącym okulary, zdecydowanie polecam kask z otwieraną szczęką. Trudno mi sobie wyobrazić zakładanie i zdejmowanie kasku, poprzedzone zdejmowaniem okularów. Buty SIDI Cobra - solidne, wygodne. Spodnie Modeka Finn mieszczą się w tych butach. Dla mnie to ważne, bo kiedyś zaliczyłem glebę na komarku, bo nogawka zahaczyła mi o element motorka. Mam traumę na pukcie luźnych nogawek. Kurtka MODEKA Texas Evo - też solidna i wygodna. Ma sporo praktycznych kieszeni i to co okazało się najfajniejsze, czyli system rozpinanych otowrów wentylacyjnych, tzw. AirFlowSystem. Wspaniałe rozwiązanie podczas jazdy nawet przy 30 st. C. Jedynie podczas pierwszych dni użytkowania, odpruło się zapięcie pod szyją (taki plasticzek), ale bez probelmu sam sobie to przyszyłem. No i kurtka ma ochraniacze: pleców oraz łokci. Spodnie MODEKA Finn - tak jak kurtka, solidne i wygodne. Tez mają AirFlowSystem. Też wszyte są ochraniacze. Mają też szelki ale nie używam. Można te spodnie dopiąć do kurtki. Zarówno do kurtki jak i do spodni, mamy wyjmowaną membranę oraz ocieplacz, ale nie uzywałem tego, wypiąłem zaraz po zakupie i schowałem do szafy. Rękawice - jakieś IXS, zwyczajne, nic specjalnego, wygodne. Trochę utrudnione zakładanie i zapinanie, bo mamy jakby nadmiar materiału w środku w stosunku do warstwy wierzchniej. A z innych dodatków używam i polecam: KamerkaSJCAM 4000 - kupiona za niecałe 400 PLN, dobra jakośc obrazu, funkcjonalność Sakwy boczne tekstylne - Louis, nie wiem jaki to model, 2x15L. Idealnie można je zamocować do MT 125 bez żadnych stelaży. Pojemność wystarczy do spakowania się na kilkudniowy wyjazd (niezbędne minimum zmieści się w nich). Na koniec pytanie - czy po pierwszym sezonie mam ochotę na coś mocniejszego. Otóż nie mam takiej ochoty. Moja MT 125 daje mi aż nadto, niż mogłem oczekiwać, nadto niż się spodziewałem. To chyba tyle. Jak ktoś chciałby o coś dopytać, to śmiało.
Przebieg motocykla to niezwykle ważny i istotny parametr dla kupujących używany motocykl. Czy słusznie należy przywiązywać do niego tak wielką uwagę? Zdecydowanie nie. Motocykl powyżej 40 tys. km. przebiegu - bezużyteczny? Specyfika polskiego rynku motoryzacyjnego sprawia, że po osiągnięciu przez pojazd pewnego wieku, przebieg zatrzymuje się w miejscu. Bez względu na to czy maszyna ma dziesięć lat czy dwadzieścia pięć - na liczniku widnieje 28 tys. km. Motocykl, który pokonał więcej niż 40 tys. km. jest uznawany za złom i niesprzedawalny. Tymczasem podstawowa zasada marketingu stanowi, że należy dać kupującemu to, czego chce. Właśnie dlatego portale ogłoszeniowe pełne są ofert dwudziestoletnich maszyn po przebiegu nieznacznie przekraczającym 20 tys. km. Dlaczego osoby, które poszukują piętnastoletniego motocykla zakładają, że maksymalny przebieg wymarzonego jednośladu to 25 tys. km? Przecież proste działanie dzielenia pozwala obliczyć, że maszyna musiałaby pokonywać niecałe 1700 km rocznie. To dwa wypady nad morze z centralnej Polski. Być może na rynku pojawiają się takie rodzynki, ale zdecydowana większość motocykli jest kupowana po to, by na nich jeździć. Średni roczny przebieg to około 3-4 tys. km, więc pięcioletnie moto powinno mieć na liczniku 15-20 tys. km. Piętnastoletnie - 45-60 tys. km. Oczywistą sprawą jest, że przebiegi są "korygowane" i mają tyle wspólnego z rzeczywistością, ile oczekiwania nabywców ze zdrowym rozsądkiem. Ale jeśli ktoś sprzedawał używany motocykl z rzeczywistym wskazaniem licznika - zna dokładnie opisywaną sytuację. Kondycja motocykla Czy przebieg motocykla świadczy o jego kondycji? Tylko pośrednio. Typowy, czterocylindrowy, rzędowy silnik motocyklowy, po przebiegu 50 tys. km może znajdować się w doskonałej kondycji lub nadawać do remontu. Korzystanie z pełnej mocy zaraz po uruchomieniu, opóźnianie zmian oleju, lekceważenie czynności serwisowych typu regulacji zaworów czy gaźników bądź przepustnic, przegrzanie silnika, kręcenie do maksymalnych obrotów bez obciążenia, potrafi zabić jednostkę napędową niezwykle szybko. Niski przebieg - nawet jeśli rzeczywisty, nie uchroni właściciela przed kosztownym remontem. Rozgrzewanie silnika przed jazdą, stosowanie wysokiej klasy olejów, dokonywane na czas czynności serwisowe, korzystanie z renomowanych serwisów, ogólna dbałość o maszynę, zapewnią dobrą kondycję mechanizmu pod bakiem. Ocena stanu motocykla powinna wynikać z mniej lub bardziej fachowego rozpoznania faktycznego poziomu zużycia poszczególnych podzespołów, a nie z wartości wyświetlanej na liczniku. Rozwiazania prawne Wprowadzane rozwiązania prawne, dotyczące odpowiedzialności karnej za ingerowanie we wskazania drogomierzy, zapewne spowodują, że średnie przebiegi oferowanych do sprzedaży motocykli znacząco wzrosną, przy cudownie niezmienionym przeciętnym stanie technicznym. Być może doczekamy czasów, gdy pierwszym pytaniem nabywcy nie będzie to o pokonany dystans ale o ostatnią wizytę w serwisie. Jest jeszcze pewna ciekawostka. Dotyczy bokserów BMW i polskiego rynku jednośladów używanych. Motocykle z tymi silnikami mogą mieć 80-100 tys. km i nikomu to nie przeszkadza. Natomiast 60 tys. km w japońskim R4 o pojemności 1200 cm³ już jak najbardziej. Pozostaje się uśmiechnąć.
Motocykle i skutery o pojemności 125 cm3, w odróżnieniu od małych bzyczących 50-tek, to już naprawdę poważna liga i pełnoprawny gatunek w świecie motocykli. Ta klasa pojemności, jak każda inna, ma swoje zalety i ograniczenia, jednak zarówno przed początkującymi, jak i doświadczonymi kierowcami otwiera całe spektrum możliwości. Nowelizacja prawa o kierujących pojazdami, z sierpnia 2014 r., wywołała małą rewolucję na rodzimym motoryzacyjnym rynku. Państwo dało wspaniały prezent wielbicielom motocykli, którzy nie mają prawa jazdy kategorii A. Teraz wystarczą uprawnienia samochodowe posiadane od minimum trzech lat i można realizować swoje marzenie o legalnej jeździe na jednośladzie. Rieju Tango Warunki są następujące: motocykl nie może generować mocy większej niż 11 kW (kilowatów) i stosunek mocy do masy własnej nie może przekraczać 0,1 kW/kg. Innymi słowy i po przeliczeniu jednostek: jeśli masz od przynajmniej trzech lat prawo jazdy kategorii B, Twój przyszły motocykl o pojemności silnika 125 cm3 może generować maksymalną moc 15 KM (koni mechanicznych). Stosunek mocy do masy musisz obliczyć sobie sam, biorąc pod uwagę masę własną konkretnej maszyny. Masa własna to waga motocykla z paliwem, olejem, płynem hamulcowym i ewentualnie płynem chłodniczym. 125 – czy to nie za mało? Zawsze jest za mało albo za dużo. Za mało mocy? Potrzebujemy więc większego silnika. Większy silnik oznacza jednak większą masę, cięższą ramę itd. Zysk mocy jest więc częściowo niwelowany przez większą wagę motocykla, którą silnik będzie musiał poruszyć. A większa waga to coś, z czym producenci starają się walczyć od zawsze. Ma to szczególne znaczenie w motocyklach cross i enduro – w terenie, piachu czy na śliskiej trawie liczy się naprawdę każdy kilogram. Można oczywiście zastosować lżejsze materiały – aluminium czy tytan, ale cena motocykla dramatycznie wówczas rośnie. Powstają więc zależności – większa moc i prędkość to z reguły większa waga, większe zużycie paliwa i wyższa cena zakupu. Suzuki TU-X 125 z 2000 roku Czy 125 cm3 i 10-15 KM ma w takim razie sens? Jak najbardziej. Ale musisz sobie zdawać sprawę z tego, do czego taki motocykl jest przeznaczony i przemyśleć, czy spełni Twoje oczekiwania. Maszyną o pojemności 125 cm3 da się, rzecz jasna, objechać cały świat czy choćby Europę, czego np. na Suzuki Van Van dokonała polska motocyklistka. Zapomnij jednak o tym, że od rana do nocy przez kilka lub kilkanaście godzin będziesz mknąć przed siebie. Nie wytrzymasz ani Ty, ani motocykl. Owszem, pokonasz każdy dystans, ale w niewielkich ratach, oprocentowanych bólem siedzenia, możliwym do zaakceptowania. Król miasta Motocykl z silnikiem o pojemności 125 cm3 w zupełności zaspokoi Twoje potrzeby jako pojazd służący dojazdom do pracy, szkoły czy sąsiedniego miasteczka oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów. Rozpędzisz się nim do 90-120 km na godzinę, ale najlepiej będziesz się czuł, jadąc 70-80 km/godz. Wówczas nie będziesz miał wyrzutów sumienia, że katujesz silnik, a komfort jazdy pozostanie wysoki. Autostrada czy droga ekspresowa to miejsca, od których lepiej trzymać się z daleka. Gdy wyprzedza Cię lub non stop siedzi Ci na błotniku TIR, cała przyjemność z jazdy gdzieś się ulatnia, a myśli o brutalnych prawach fizyki bezlitośnie atakują wyobraźnię. Jeśli jednak jesteś mieszkańcem większego miasta, w którym korki to codzienność, nie ma nad czym się zastanawiać. Otwieraj portfel i kup wreszcie motocykl, o którym myślisz od tylu lat, bo szkoda czasu na czekanie – niektóre marzenia trzeba realizować teraz, a nie za pół wieku. W sznurze pokornie czekających na zmianę świateł samochodów (oczywiście, zachowując bezpieczny odstęp) dotrzesz swoją 125-tką pod sam sygnalizator, a gdy zapali się czerwone, wprawisz w kompleksy większość kierowców samochodów. Eksperymentalne zmiany przepisów wprowadzane w kilku miastach być może zaowocują w przyszłości tym, że będziesz mógł także legalnie jeździć bus-pasem. Ponadto zaoszczędzisz sporo pieniędzy – ani komunikacja miejska, ani tym bardziej samochód nie mają szans z pojazdem, który spali ok. 2 do 3,5 l/100 km. Junak M-11 Honda Varadero 125 Jeśli ktoś w tym miejscu powie, że serwis motocykla oraz kask i ubranie także kosztują, mamy asa w rękawie. Czas! Czas to coś, czego nie zaoszczędzisz. Możesz nim tylko sensowniej zarządzać. I choć niedużym motocyklem nie będziesz mknął 120 km/godz., to do domu czy pracy dojedziesz znacznie wcześniej niż samochodem. W dużym mieście być może zyskasz więc dziennie nawet dwie czy trzy godziny, bo nie będzie dla Ciebie korków ani problemów z parkowaniem. Już przy godzinie dziennie da Ci to w skali tygodnia pięć godzin ! Na siłownię, kino czy po prostu sen. W skali miesiąca to już cała doba, a w skali sezonu minimum osiem pełnych dni, których nie spędzisz w korkach z pracującym silnikiem samochodu! Niezależność transportową i frajdę z jazdy plus pasjonujące hobby otrzymujesz zaś jako bonus. Honda CBR 125R A może skuter? Jeśli będziesz jeździł tylko w mieście i na jego peryferiach, skuter okaże się dobrym wyborem. Największa jego zaleta to bezobsługowa skrzynia biegów, co staje się genialnym rozwiązaniem w korkach. Kolejny plus to duże schowki pod kanapą, gdzie można ukryć laptop, plecak i kask. Na skuterze można w dodatku wyglądać naprawdę elegancko – marynarka i krawat, żakiet i pantofle na obcasie, czemu nie? Dziś nie zajmujemy się jednak skuterami. Jeśli w przyszłości chcesz jeździć motocyklem, to lepiej kup go od razu. Motocykl ma kanapę łączącą się ze zbiornikiem paliwa, które obejmujesz udami. W ten sposób uczysz się kontrolować maszynę ciałem i wyrabiasz ważne odruchy. Skuterem jeździ się po prostu nieco inaczej i przesiadka z motocykla może być sporym zaskoczeniem. W drugą stronę jeszcze większym, bo do opanowania pozostają jeszcze biegi. Kupujemy Po wprowadzeniu nowych regulacji prawnych, na rynku zabrakło motocykli i skuterów o pojemności 125 cm3. Darzona sentymentem w naszym kraju marka Junak szczyciła się w pierwszych miesiącach 2015 r. wzrostem rejestracji swoich jednośladów o ponad 430% (!) i duża w tym zasługa małych motocykli. Wielu kierowców bez prawa jazdy kategorii A uważa 50-tki za coś, na czym jeździć się nie da lub wręcz rzecz „jednorazowego” użytku, która się zaraz zepsuje. I nagle pojawiła się sensowna alternatywa. Na szczęście oferta urosła i możemy teraz wybierać i grymasić – liczba propozycji jest dziś przeogromna. Granice cenowe kształtują się na poziomie od 4 do ok. 19 tys. zł i więcej, w zależności od oczekiwań co do solidności, jakości wykonania oraz prestiżu danej marki. Yamaha YBR 125 Ja osobiście szukałbym motocykla o mocy między 10 a 15 KM i jak najmniejszej wadze. Byłby to czterosuw (4T), raczej zasilany wtryskiem zamiast gaźnika, bo jest nowocześniejszy i przyjemniejszy w obsłudze, ze względu na brak dźwigni ssania i mniejsze spalanie. Dalej – raczej enduro, bo pojedzie po asfalcie, przez strumień czy zwalone drzewo, i wreszcie koniecznie model z rozrusznikiem elektrycznym zamiast kopniaka. I byłaby to pozycja z katalogu jakiejś znanej marki bo wolę, żeby serwis gwarancyjny robiła mi firma, która sprzedaje wyłącznie motocykle, a nie dodatkowo kosiarki, łopaty i rowery. Tak czy inaczej, mamy w czym wybierać. Każdy znajdzie coś na miarę swoich potrzeb i zasobności portfela. Do miasta, na wyścigi czy do lasu? Motocykl i niczym nie ograniczona wolność poruszają wyobraźnię tworząc obrazy, które dobrze wyglądają w kinie, ale nie mają wiele wspólnego z prawdą. Motocykle nie są uniwersalne i w zależności od kategorii dają nam wspomnianą wolność lub bardzo ją ograniczają. Chopper nie nadaje się więc na wyścigi czy w teren bardziej niż wózek golfowy. Ścigacz w lesie wygląda, jakby został podrzucony przez UFO, natomiast enduro ze względu na kostkowany bieżnik opon może zachować się na asfalcie – szczególnie mokrym – jak sanki na torze bobslejowym. Enduro z pewnością nie należy też do elegantów. Najbardziej uniwersalne i wiele mogące motocykle miejskie są z kolei najbardziej stonowane i najnudniejsze wizualnie. W każdych warunkach zachowują się jednak poprawnie. Pozostaje oczywiście jeszcze arcyciekawa kategoria hybryd i mutantów, które wyznaczają nowe standardy i przełamują stereotypy. Jeśli idzie o „wolność”, 125-tki mają jedną wspólna zaletę – ich mała masa pozwala swobodnie obrócić je i zmieścić w każdym garażu, wepchnąć pod wzniesienie na podjeździe czy zwyczajnie przesunąć. To cecha, której posiadacze 230-kilogramowych maszyn będą Ci zawsze zazdrościć. A teraz przyjrzymy się bliżej kilku reprezentantom podgatunków, dzięki którym lepiej zorientujesz się, jakiego motocykla szukasz. Rieju Marathon Pro 125 Przedstawiciel klasy enduro z homologacją – czyli pojazd można rejestrować i jeździć nim po drogach publicznych. Rieju (czyt. Riechu) to uznana hiszpańska marka, specjalizująca się w produkcji lekkich motocykli. Model Marathon Pro 125 odpalany jest elektrycznym rozrusznikiem i zasilany gaźnikiem. Ten sam uznany silnik o mocy 15 KM zasila Yamahę WR125R, która dostaje dużego plusa za zasilanie wtryskiem. Rieju należy pochwalić także za koła o średnicy 21 i 18 cali (standard w motocyklach szosowych to 17 cali z przodu i z tyłu), gazowy tylny amortyzator oraz renomowane przednie amortyzatory Marzocchi. Na seryjnych oponach będzie się dobrze sprawdzał w mieście. Na agresywnym bieżniku, po odkręceniu kierunkowskazów i lusterka, możesz spokojnie trenować na torze motokrosowym, razem z przyjaciółmi na wyczynowych maszynach. W terenie 125 cm3 to już pojemność zawodowców. W dziale TESTY znajdziesz szerszy opis tego motocykla. Zobacz też: Kawasaki KLX 125 czy wspomnianą WR125R od Yamahy. Więcej na: Suzuki Van Van 125 Van Van przyciąga wzrok niestandardową linią i wykonaniem z dbałością o detale. Motocykl jest niski, ma bardzo wygodną kanapę i jest dosyć długi, co gwarantuje duży komfort jazdy. Wysoki profil opon i miękkie zawieszenie „wybiorą” większe nierówności. Van Van waży 128 kg i ma nisko położony środek ciężkości, więc w praktyce wydawał się będzie jeszcze lżejszy. Moc 12 KM w tym przypadku okaże się zupełnie wystarczająca. To uniwersalny motocykl o wiecznie młodym, bo bardzo oryginalnym nadwoziu, obok którego nie da się przejść obojętnie. Dla swoich klientów Suzuki organizuje profesjonalne, bezpłatne szkolenia. Zobacz także: oryginalne szosowo terenowe Rieju Tango 125 oraz Romet Ogar Caffe 125. Więcej na: Honda CBF 125F Kolejny proponowany przez nas motocykl miejski to typowy naked bike. Honda słynie z tego, że produkuje motocykle ze wszech miar praktyczne. Staranne wykonanie i dbałość o ekologię są tu tak samo ważne jak osiągi. CBF 125F uwagę zwraca zasilaniem wtryskiem, co widać po deklarowanym przez producenta spalaniu – 1,9 l/100 km. Genialnie, prawda? Przy cenie paliwa w granicach 5 zł/l wychodzi 10 gr za kilometr, a 13-litrowy zbiornik paliwa tankujemy co 600 km. Silnik tej Hondy dostarcza 10,6 KM mocy. Waga pojazdu gotowego do jazdy wynosi 128 kg. Bardzo podobają nam się duże, 18-calowe aluminiowe koła. A co u konkurencji? Zobacz: Yamahę MT 125 i koniecznie KTM 125 Duke. Więcej na: Honda MSX 125 Nie mogłem pominąć MSX-a. Tego małego potwora napakowanego adrenaliną chciałby mieć w swoim garażu chyba każdy. To wyjątek od reguły w arsenale rozsądnej Hondy. MSX, oprócz tego, że jeździ, jak każdy poważny motocykl oferuje coś więcej – bardzo duży potencjał dla każdego, kto potrzebuje maszyny do zabawy. Nic dziwnego, że interesują się nią nawet profesjonalni kaskaderzy. Tylko 102 kg masy własnej i moc 10 KM. Zbiornik paliwa mieści 5,5 l. To niezbyt dużo? Ten motocykl pali jednak tylko 1,5 l/100 km! Więcej na: Yamaha YZF – R125 Z „Erką” 125 nie ma żartów. Producent nie poszedł tu na żadne kompromisy i stworzył supersportowy motocykl wyścigowy o mocy 15 KM i wadze 140 kg, z systemem ABS w opcji. Jeśli marzą Ci się kariera sportowa i wypady na tor wyścigowy, jest to jedna z naprawdę niewielu sensownych propozycji w tej klasie pojemności. Kosztuje niemało, ale cena w tym przypadku odzwierciedla jakość. W tej klasie godne uwagi są jeszcze: Honda CBR 125R, Aprilia RS4 125 oraz napędzany silnikiem Yamahy Rieju RS3 125. Tańsze propozycje to: Zipp Pro RS 125 oraz Junak 122 Sport. Więcej na: Junak M 16 125 Marki Junak i Romet darzone są w Polsce szczególnym sentymentem, gdyż odegrały ogromną rolę w historii naszej motoryzacji. Obydwie firmy z powodzeniem zdobywają rodzimy rynek motocyklami, które nie rujnują portfeli i całkiem nieźle wyglądają. Junak M 16 125 jest przedstawicielem jednej z najbardziej popularnych wśród motocyklistów kategorii. Mowa o chopperach i cruiserach. Junak M 16 to jedna z droższych propozycji tej firmy, a jednocześnie najcięższych maszyn w naszym zestawieniu – zatankowany waży 180 kg. Silnik o mocy 11 KM rozpędza pojazd do 90 km/godz. Ale bądźmy szczerzy – w tej klasie chodzi o styl a nie osiągi, a motocykle te z założenia mają wyglądać na ciężkie. Co warto z nim porównać, jeśli widzimy się na motocyklu w otwartym kasku, wysokich butach i skórzanej kurtce? Na pewno o 30 kg lżejszego i zgrabnego choppera Junak M11, Romet Soft 125, Zippa Raven Lux, Yamahę YBR 125 Custom oraz pięknego Zing II uznanej firmy Kymco. Tomek Dąbrowski Artykuł ukazał się w miesięczniku Młody Technik
Dzisiaj jest 04 sie 2022, 16:08 Zarejestruj się Zaloguj się Przejdź do: Strona główna › Motocykle › Ogólne › Yamaha DT 125 Yamaha DT 125 czy warto? Re: Yamaha DT 125 czy warto? Ja chcem zacząć od dt80 a puzniej 125 dlaej to już nie wiem. NewRiderDT Posty: 26Wiek: 22Rejestracja: 25 gru 2013, 20:36 Gadu-Gadu: 48694414 Motocykl: Nie posiadam przymierzam się do DT Re: Yamaha DT 125 czy warto? autor: SztangaDt125 » 03 sty 2014, 21:20 NewRiderDT pisze:Ja chcem zacząć od dt80 a puzniej 125 dlaej to już nie na początek kx 500 proponuje. SztangaDt125 Posty: 237Wiek: 23Rejestracja: 22 wrz 2013, 8:59 Gadu-Gadu: 0 Motocykl: Yamaha Dt 125Peugeot speedfight Re: Yamaha DT 125 czy warto? autor: likemaster » 03 sty 2014, 22:18 SztangaDt125 pisze:NewRiderDT pisze:Ja chcem zacząć od dt80 a puzniej 125 dlaej to już nie na początek kx 500 proponuje. Oraz słownik nie "chcem" tylko chcę ,"puzniej" tylko później Tak na przyszłość likemaster Posty: 32Wiek: 108Rejestracja: 03 gru 2013, 17:34 Gadu-Gadu: 0 Motocykl: wózek :D Re: Yamaha DT 125 czy warto? autor: Johnny » 03 sty 2014, 22:42 likemaster pisze:SztangaDt125 pisze:NewRiderDT pisze:Ja chcem zacząć od dt80 a puzniej 125 dlaej to już nie na początek kx 500 proponuje. Oraz słownik nie "chcem" tylko chcę ,"puzniej" tylko później Tak na przyszłość Już tak nie cwaniakuj tylko rezerwę uzupełnij Johnny Moderator Posty: 4002Wiek: 26Rejestracja: 05 maja 2013, 17:27Lokalizacja: Kazimierz Dolny Gadu-Gadu: 28608172 Motocykl: Escordzina bez dachu. Strona WWWLink do galerii Wróć do Yamaha DT 125 Kto jest online Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
yamaha mt 125 czy warto