Mecz Barcelona – Atletico odbędzie się w niedzielę (23 kwietnia) o godzinie 16:15. W telewizji mecz obejrzymy na kanale Eleven Sports 1, natomiast zupełnie darmowa. transmisja będzie dostępna w usłudze STS TV. Aby uzyskać do niej dostęp wystarczy spełnić dwa warunki – zarejestrować konto w STS z kodem promocyjnym GOAL oraz Anonymo Esports zdecydowanie wydłużyło sobie drogę do EPL-a. Polacy przegrali z Movistar Riders w Conference i spadli do dolnej drabinki. Mundial 2022: GRUPY, TABELA. 32 reprezentacje narodowe będą walczyć ze sobą rozmieszczone w ośmiu czterozespołowych grupach. Z każdej z grup wyjdą dwie drużyny, a będą decydować o tym Poprzedni mecz. 19 listopada 2023 12:00. II liga. Sezon 2023/2024. Radunia Arena w Stężycy, ul. Abrahama 11, 83-322 Stężyca. Radunia Stężyca — KKS Kalisz: 15.02.2020 modlitwa o. Łukasza Prausa o uwolnienie. Panie Jezu daj nam więcej takich kapłanów, którzy podniosą naszą wiarę, podniosą nas z grzechów, pociągną do szukania Boga, do prawdziwego i pełnego zaufania Słowom Jego Syna. Oboje z żoną źle, a nawet bardzo źle czujemy się każdego dnia. Latem tego roku słuchałem z żoną pewnej modlitwy o. Łukasza o uzdrowienie Wygrany mecz w księgarni internetowej tantis.pl ⭐ Szybka wysyłka! X i Książki Książki dla dzieci Zabawki Zapowiedzi Nowości Bestsellery LEGO® SmartGames Wydawnictwo Nasza Księgarnia Kontakt . Książka „Bozie, czyli jak wygląda Bóg” to zbiór ciekawych pytań i odpowiedzi na temat sześciu największych religii: judaizmu, katolicyzmu, prawosławia, protestantyzmu, islamu i buddyzmu. Pytania dzieci nierzadko wywołują u dorosłych konsternację. Nierzadko okazuje się, że sami wstydzili by się je zadać by nie obnażyć swojej niewiedzy. Dlatego właśnie po zbiór „Bozie” powinni sięgnąć przede wszystkim starsi czytelnicy. Bo czy potrafimy precyzyjne wyjaśnić skąd wziął się Bóg? Czy można się modlić o wygrany mecz? Dlaczego do meczetu wchodzi się na boso? Dlaczego buddyści modlą się siedząc ze skrzyżowanymi nogami, a żydzi w czasie modlitwy się kiwają? Dlaczego prawosławnym dzieciom obcina się włoski w czasie chrztu ? Jak się zostaje protestantem? Takie pytania pewnie nie jednego dorosłego wprawią w zakłopotanie. Zdawkowa odpowiedź „Bo tak już jest” nie wchodzi w rachubę. Autorka Karolina Oponowicz przyjmuje tu rolę pośrednika między dziećmi, a duchownymi, którzy wyjaśniają różne kwestie związane z ich religią. To diakon w kościele luterańskim Małgorzata Gaś, benedyktyn Maksymilian Nawara, imam Janusz Aleksandrowicz, rabin Stas Wojciechowicz, prawosławny ksiądz Artur Aleksiejuk i lama buddyjski Waldemar Zych. W większości przypadków w odpowiadają w sposób prosty, zrozumiały. Ich odpowiedzi są też interesujące i wciągające. Bywają jednak takie pytania, na które nie ma jednoznacznych, wyczerpujących odpowiedzi. Przykładem może być to kto jest starszy – dinozaury czy Bóg? Rabin Stas Wojciechowicz przekonuje, że Bóg był zawsze ucinając tym samym dyskusje na temat prehistorii, a co za tym idzie także ewolucji człowieka. „Bozie” podzielone są na kilka części. W pierwszej poznajemy bohaterów, który będą udzielać czytelnikom odpowiednich informacji. W kolejnych rozdziałach omawiają takie kwestie jak wygląd Boga, kim byli prorocy, jak nazywają się i wyglądają świątynie żydów, katolików, prawosławnych, muzułmanów, buddystów i protestantów, jakie pozy wierni przyjmują podczas modlitwy, jakie obchodzą święta, jakie mają święte księgi, a także co ich czeka po śmieci. Publikacja ta ma bardzo ciekawą oprawę graficzną. Na plus są twarda oprawa, odpowiedni format książki i czytelna czcionka. Atrakcyjności dodają jej proste, ale bardzo pomysłowe rysunki Joanny Rzezak. Fantastycznie zobrazowała takie święta jak buddyjskie Wersak, katolickie Boże Ciało, chrześcijańska Pascha. Historię poszczególnych religii przedstawiła natomiast w formie krótkich komiksów. W książce pojawia się także podlaski wątek. Tajniki religii muzułmańskiej przybliża imam Janusz Aleksandrowicz, który opiekuje się meczetem w Kruszynianach na Podlasiu. W pierwszej części książki przyznaje, że jest nietypowym duchownym, bo na co dzień pracuje w banku. Opowiada o tym jak został przywódcą muzułmańskim duchownym. To studenci z krajów arabskich, którzy mieszkali w Białymstoku pomogli mu zorganizować wyjazd na kurs dla imamów do Sarajewa w ówczesnej Jugosławii. Tu przedstawia też swoją najbliższą rodzinę. „Bozie” rekomenduje także pochodzący z Białegostoku Szymon Hołownia – dziennikarz, który specjalizuje się w literaturze ukazały się nakładem Wydawnictwa Agora. Znajdziemy w niej elementarną wiedzę na temat sześciu wyznań. Dla wierzących może być ciekawą inspiracją, dla niewierzących interesującą lekturą, która może wyjaśnić wiele kwestii i pomóc w zrozumieniu tych pierwszych. Rzecz godna polecenia i wnikliwej lektury. Przemoc w Biblii, czyli jak pogodzić obraz Boga miłosiernego z Nowego Testamentu, z obrazem „Boga wojny” w Starym Testamencie Tak mówi Pan Zastępów: Ukarzę Amaleka za to, co uczynił Izraelowi, bo stanął przeciw niemu na drodze, gdy szedł on z Egiptu. Dlatego teraz idź, pobijesz Amaleka i obłożysz klątwą wszystko, co jest jego własnością; nie lituj się nad nim, lecz zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i osły». (1Sam 15,2-3) Dla wielu ludzi jest nie do pogodzenia koncepcja Boga miłosiernego z Nowego Testamentu i Boga Starego Testamentu, który żądał mordowania kobiet i dzieci. Czy jest tutaj mowa o dwóch różnych Bogach? Oczywiście nie. To nie Bóg był inny, tylko ludzie byli na innym poziomie postrzegania świata i oczywiście Boga! Bóg bowiem wszedł w historię ludzi, kiedy byli oni na określonym poziomie rozumienia świata, kultury, obyczajów i według tego rozumienia zaczyna do nich mówić językiem dla nich zrozumiałym. Zaczyna ich edukować i z czasem ich rozumienie Boga staje się coraz głębsze i coraz bardziej dojrzałe. Szczególną rolę odgrywają tutaj prorocy, którzy w narodzie izraelskim są uważani za jedynych autoryzowanych interpretatorów Tory, czyli Prawa Bożego (Pięcioksięgu). To oni są głównymi nauczycielami narodu izraelskiego. A zatem Bóg powoli objawia się człowiekowi. Chciałoby się powiedzieć, że Bóg edukuje ludzi jak rodzice swoje dzieci, które wysyłają najpierw do szkoły podstawowej, później do średniej, dopiero potem na studia. Nikt nie wysyła małego dziecka na studia medyczne, z tej prostej przyczyny, że dziecko w tym wieku nie zrozumiałoby wykładów, gdyż byłyby dla niego zbyt trudne. Jeżeli ustawimy księgi w sposób chronologiczny, czyli od najstarszych do najmłodszych, to wyraźnie zauważymy, że w każdym kolejnym tekście rozumienie Boga jest coraz dojrzalsze. Np. idea wiecznego zbawienia i wiecznego potępienia pojawia się dopiero w okresie hellenistycznym (III-II w. przed Chr.). Wcześniej Żydzi byli jedynie przekonani, że wszyscy zmarli (dobrzy i źli) schodzą do Szeolu, miejsca zmarłych. To poznawanie Boga etapami dostrzegamy także w Nowym Testamencie. Najwięcej tekstów dotyczących np. Trójcy Świętej znajdujemy głównie w późniejszych tekstach NT. A zatem, Bóg objawia się człowiekowi stopniowo, co dostrzegamy także na kartach Pisma Świętego. Wydaje się, że punktem kulminacyjnym tego objawienia są słowa „Bóg jest miłością” (1J 4,16). Te słowa są o tyle uderzające, że w jednym z najstarszych fragmentów Pisma Świętego, czytamy słowa: יְהוָה אִישׁ מִלְחָמָה (Wj 15,3) dosł. „Jahwe, postać wojny” (tysiąclatka „Jahwe, mocarz wojny”), A zatem, w tym najbardziej pierwotnym rozumieniu Bóg był postrzegany jako wojownik. Potrzebne było sporo czasu, żeby człowiek zrozumiał prawdziwą naturę Boga. Nie inaczej rzeczy mają się w naszym życiu. Każdemu z nas Bóg objawia się również stopniowo. Ponadto, ciągle musimy pamiętać, że Biblia nie jest księgą, która spadła z nieba, ale jest dziełem Bosko-ludzkim. Biblia jest księgą napisaną przez ludzi, którzy zostali natchnieni przez Boga. Pisali oni o Bogu używając jako narzędzia historii, i dlatego stwierdzamy, że Biblia nie jest HISTORIĄ IZRAELA, ale HISTORIĄ ZBAWIENIA, czyli historią, która została poddana interpretacji. Historia, która stanowiła narzędzie w rękach autora biblijnego, żeby mówić o Bogu. Autorzy jednak nie znali tej historii dobrze, ponieważ często pisali o wydarzeniach, które miały miejsce kilkaset lat wcześniej! Oznacza to, że opisy tych wydarzeń, z punktu widzenia historycznego, mają znikomą wartość. Z drugiej strony, nie można powiedzieć, że wszystko jest zmyślone, bo byłaby to kolejna niewłaściwa skrajność. A zatem, fragmenty w których pojawia się (nota bene – bardzo rzadko) nakaz zabijania kobiet i dzieci (1Sam 15,3; 22,19) są to wydarzenia, których z punktu widzenia historycznego, autor nie mógł znać. To tak, jakby dzisiaj ktoś chciał opisać „potop szwedzki” na podstawie opowiadań przekazywanych ustnie. Księgi: Jozuego, Sędziów, 1-2 Samuela, 1-2 Królów, w których znajdujemy te opisy, są dzisiaj określane jako historia deuteronomistyczna, która została napisana na podstawie teologii zaczerpniętej z Księgi Powtórzonego Prawa, tzw. „Kodeksu Deuteronomicznego” (Pwt 12-26). Redakcja tych ksiąg została dokonana w czasie niewoli babilońskiej (VI przed Chr.) i krótko po niej (V w. przed Chr.). Autor poprzez te opowiadania pragnie przekazać pewne ważne informacje dla narodu Izraelskiego, który znajdował się w niewoli babilońskiej. Żeby dowiedzieć się jakie informacje autor biblijny chce przekazać w tych księgach i dlaczego zdecydował się na napisanie tych ksiąg, należy sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki był główny problem Izraelitów na wygnaniu. Przypomnijmy, że Izraelici zostali deportowani w 586 przed Chr. jako jeden z wielu narodów podbitych wówczas przez Babilończyków. Główne pytanie jakie wówczas sobie stawiali Żydzi, było „Dlaczego tu jesteśmy? Dlaczego Jahwe nas nie obronił? Czyżby Marduk – bóg Babilonii, był silniejszy?” (do VI w. przed Chr. Żydzi wierzyli w istnienie innych bogów, tzw. monolatria). Autor biblijny poprzez te opowiadania odpowiada im, że deportacja jest karą za ich niewierność Bogu. Kolejna kwestia, to niebezpieczeństwo utraty tożsamości religijnej jakie groziło narodowi izraelskiemu. Żydzi, deportowani wraz z innymi narodami, którzy cieszyli się własną literaturą „religijną” (Enuma Elisz, Gilgamesz, Atrahasis itd.), która odpowiadała na wszystkie główne pytania jakie stawia sobie człowiek (kto stworzył świat? Jaka jest rola człowieka na świecie? Skąd jest zło i cierpienie? itd.). Żydzi nie posiadając własnej literatury ryzykowali tym, że utracą swoją tożsamość religijną. Tożsamość narodu, który oddawał cześć tylko jednemu Bogu Jahwe. W związku z tym potrzebna była izolacja/separacja. Słowa z Księgi Kapłańskiej „Świętymi bądźcie, gdyż ja jestem Święty” (Kpł 19,2) dobitnie na to wskazują. Słowo „Kadosz” קדושׁ, czyli „święty” w tamtym czasie znaczył „odseparowany, inny”. Innymi słowy, autor biblijny zachęcał Izraelitów do tego, aby nie mieszali się z innymi narodami, ale żeby z nakazu Pańskiego żyli od nich odseparowani. W tym czasie najprawdopodobniej powstały również synagogi jako miejsca spotkań Żydów do wspólnego czytania Prawa (Tory), Pism, Proroków, Psalmów oraz wspólnych modlitw. Powracając do opisu wojen i nakazu wybicia wszystkich wrogów (w tym kobiet i dzieci) autor biblijny opisując tego rodzaju wydarzenia, zachęcał naród izraelski do tego, aby pozostali wierni Bogu. W tamtym bowiem czasie, naród potrzebował silnej motywacji do tego, aby wytrwać w jednej wierze. Potrzebowali lektury, która by im jasno przekazywała, że wszelka niewierność, wszelki kompromis i mieszanie się z innowiercami spotka się z karą. Opisywane wojny w których jest zawarte prawo cheremu (klątwa, która polegała na wybiciu wszystkich w zdobywanym mieście, jako ofiara składana bogu, por. 1Sam 15,18) jest pewnego rodzaju zabiegiem literackim autora, który ma dobitnie dać do zrozumienia, że tutaj nie można iść na żaden kompromis. Opisuje to wydarzenie jako pewną katechezę dla narodu izraelskiego. Pisze tę katechezę językiem tamtego narodu. Językiem, który jest zrozumiały dla ludzi tamtego okresu. Dzisiaj jesteśmy oburzeni tymi opisami, ale dla ludzi tamtego czasu, to był chleb powszedni. Dzisiaj zresztą również używamy sformułowań i opisów, które nie są historycznie prawdziwe. Np. bywa, że ktoś opisując wygrany mecz, mówi o zwycięstwie drużyny w słowach: „roznieśli przeciwnika na strzępy”. Ktoś czytając ten tekst za tysiąc lat, będzie z przerażeniem opowiadał, jak ludzie barbarzyńsko traktowali się na meczach. Więcej, będą przekonani, że tak było, bo przecież JEST TAK NAPISANE, że „roznieśli przeciwnika na strzępy”! Podobnie autor biblijny, używając pewnych na wskroś (a nawet przesadnie) jaskrawych obrazów, nie chciał reklamować przemocy, ale podkreślić, że BOGU TRZEBA BYĆ BEZWZGLĘDNIE WIERNYM. Niewierność będzie ukarana. Tego przekazu ci ludzie w niewoli babilońskiej bardzo potrzebowali. Ten temat, aby się separować od innych ludów, będzie kontynuowany w księgach Ezdrasza i Nehemiasza. Czy Bóg ma upodobanie w przemocy? Żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie wystarczy tutaj przytoczyć postać Kaina (Rdz 4), który zostaje ukarany przez Boga za zbrodnię, jakiej dopuścił się na swoim bracie. Z części historycznej jest zasadne, aby wspomnieć o postaci króla Dawida (1000 przed Chr.), który chciał zbudować w Jerozolimie świątynię dla Boga Jahwe. Bóg jednak nie zgodził się na ten pomysł, dlaczego? Tak przemówił Dawid do Salomona: «Synu mój, ja sam zamierzałem zbudować świątynię dla imienia Pana, Boga mego. Ale Pan skierował do mnie takie słowa: Przelałeś wiele krwi, prowadząc wielkie wojny, dlatego nie zbudujesz domu imieniu memu, albowiem zbyt wiele krwi wylałeś na ziemię wobec Mnie. Oto urodzi ci się syn, będzie on mężem pokoju, bo udzielę mu pokoju ze wszystkimi wrogami jego dokoła; będzie miał bowiem na imię Salomon i za dni jego dam Izraelowi pokój i odpoczynek. On to zbuduje dom dla imienia mego, on też będzie dla Mnie synem, a Ja będę dla niego ojcem i tron jego królowania nad Izraelem utwierdzę na wieki (1Krn 22,7-10). W Psalmie 62,11 czytamy: Nie pokładajcie ufności w przemocy (hebr. oszeq עשק) ani się łudźcie na próżno rabunkiem; do bogactw, choćby rosły, serc nie przywiązujcie. Natomiast w Ps 11,5 PAN bada sprawiedliwego i bezbożnego, nie cierpi Jego dusza tego, kto kocha przemoc (hebr. hamas חמס). o. dr Jakub Waszkowiak Czas letni Piątek / Niedziela – 13:00 Czas zimowy Piątek / Niedziela – Huragan Wołomin, który rywalizuje w siatkarskiej drugiej lidze (grupie drugiej) jest na finiszu rozgrywek rundy zasadniczej. W przedostatnim, arcyważnym meczu tego etapu rywalizacji, wołominianie wygrali z Centrum Augustów 3:1. Natomiast w ostatnim spotkaniu Huragan zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. Z Tomaszem Rosą, trenerem siatkarzy Huraganu Wołomin, rozmawia Paweł Choim. ? W meczu rozegranym w ramach 17. kolejki zmierzyliście się u siebie z Centrum Augustów. W tym jakże ważnym spotkaniu na finiszu rundy zasadniczej pokonaliście gości z północnego Podlasia 3:1. Jak wyglądała pierwsza odsłona? ? Spotkanie, jak to bywa w meczach o stawkę, zaczęło się nerwowo, ale już po kilku pierwszych wymianach piłki gra się uspokoiła i zaczęła się walka na całego. Dla nas był to mecz o być albo nie być w II lidze, a przyjezdni też do końca walczą o lepszą pozycję przed fazą play-off. Początek spotkania był bardzo wyrównany, ale to mój zespół pod koniec pierwszej partii wykazał się większym spokojem i wygraliśmy. ? W drugim secie przyjezdni doprowadzili do wyrównania … ? Tak, ale trzeba dodać, że dzięki naszym niewymuszonym błędom w ataku, gdyż całego seta prowadziliśmy i w końcówce zespół z Augustowa zdołał nam go wyrwać. Myślę, że z perspektywy czasu to może i dobrze, że tak się stało. Po tej partii zespół był bardzo podrażniony i żądny rewanżu. ? Dwa ostatnie sety pewnie wygraliście z zapasem punktów. Jak wyglądała druga faza spotkania? ? Tak jak powiedziałem, po drugim secie chłopcy wyszli bardzo skoncentrowani i zmobilizowani do walki o pełną pulę punktów. Wprowadziłem zmianę na pozycji atakującego i to okazało się dobrym posunięciem, bo z bardzo dobrej strony zaprezentował się Radek Szymański. Cały zespół walczył o każdą piłkę w obronie, w ataku zaczynaliśmy być coraz skuteczniejsi i rywale zaczęli przegrywać, nie mając argumentów do nawiązania z nami walki . Bardzo pomagał nam doping naszych, licznie zgromadzonych, kibiców, których z meczu na mecz przybywa. ? W najbliższą sobotę czeka Was ostatnie spotkanie rundy zasadniczej, kiedy zmierzycie się z Legią Warszawa na wyjeździe. Obecnie z dorobkiem 12-stu punktów zajmujecie 8. miejsce w tabeli. Jakie są pańskie przewidywania odnośnie tego spotkania? ? Jedziemy do vice-lidera rozgrywek z zamiarem walki o kolejne punkty, bo do końca nie możemy być pewni udziału w fazie play-off dającej nam możliwość występowania w przyszłym sezonie na parkietach II ligi. Zespół jest zmotywowany i podbudowany ostatnimi wynikami ( 3 zwycięstwa na 4 mecze) i wierzę, że podejmiemy walkę z wyżej notowanym przeciwnikiem. Nasz bezpośredni rywal, zajmujący ostatnie miejsce, jedzie do zespołu z Białegostoku (BAS Białystok jest niekwestionowanym liderem tabeli – red.) , który nie przegrał w tym sezonie meczu i wierzę, że będzie tak i teraz. ? Jak będzie wyglądał dalszy etap rywalizacji? Jakie miejsca są premiowane awansem do play-offów i ile drużyn spada do niższej klasy rozgrywkowej? ? W naszej grupie gra dziewięć zespołów i ostatnia drużyna bezpośrednio spada do III ligi wojewódzkiej. Zespoły z miejsc 1-8 grają fazę play-off systemem pierwszy z ósmym, drugi z siódmym itd. Po tej fazie wygrywający gra dalej, przegrywający kończy ligę.

modlitwa o wygrany mecz